Zapytałam
Cię czy wiesz, co to prawdziwa miłość.
Prowadziłeś
wtedy.
Gwałtownie,
tak wtedy było, wystraszyłam się.
Miałeś
rację Mój Przyjacielu.
W
kościach Cię wszystko łamie, mózg nie wie już co zrobić, oczy
nie chcą spać, organizm nic nie je, niszczejesz, nic nie czujesz. Z
dnia na dzień mniej Cię. Mniej-bardziej.
Po
dwóch tygodniach znów się spotykamy.
Znów
z nas mniej. Znów nie dzień jak co dzień.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz