wtorek, 14 stycznia 2014

Cześć Jarku.
Jeszcze nie śpię, w ciągu dnia naszło mnie trochę przemyśleń, więc je teraz opłakuję.
Wiesz, to bzdury, wciąż odpowiadać na pytania "kiedyś". Kiedyś znajdziesz, kiedyś będziesz mieć. Przecież na to nie ma pewności, co gorsza czas ucieka i nic się nie znajduje i nie ma.
Pisałam dziś trochę, trochę ten tekst obrobiłam, wrzuciłam nowe zdjęcia na bloga.
(Czy ludzi też tak boli serce, gdy płaczą?)
To już nie chodzi o marnowanie lat, życia, czasu, bycie po środku pustki i dążeniu do niczego. Tu chodzi o samotność. O tak wykurwistą samotność, która zamęcza, jak męczy się psy na łańcuchach.
Zasypiam najczęściej koło trzeciej, czasem czwartej, budzę się co dwie trzy, godziny.
Męczę się.
Tu nie chodzi o miejsce.
M.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz